Pamiętam to czas, kiedy kupiłem swojego FZ’ta. Pstrykałem jak opętany wszystko co popadło w okolicy. Tak też się dzieje w chwili obecnej. Zupełnie nowego znaczenia nabierają obiekty takie jak podłoga, żyrandol, stół, popielniczka z petami, kubek, grucha czy wiatrak od klimy.
I tak aż do momentu gdy kończy się „klisza” 😉
Opętanie focenia co tylko wpadnie mi w oko zapewne za chwilę minie. Obecne zdjęcia nie przedstawiają absolutnie żadnej wartości a ich lans i atrakcyjność daje „-10”. Za to morale i radocha „+10”. Za jakiś czas przejdzie. Focić się będzie z rozwagą, ciekawiej dobierając obiekty, otoczenie itp….
Ale co tam 🙂 Who cares? 🙂
Ej .. czy zrobiłem już fotkę tego nowego switcha? 🙂 Nie? No chodź no do tatusia maleńki! 🙂
Radocha: +20 🙂
Leave a reply