U Matixa trafiłem na stary artykuł o fotografowaniu kropelek wody, Mati tam trafił, trafiłem i ja dzięki niemu. Postanowiłem być tendencyjny i spróbować.
Pierwsze koty za płoty, efekty na razie mizerne, na ponad 80 pstrykniętych fotek, tylko z paru jestem zadowolony. Podsumowując: da się. Trzeba jedynie potrenować, dobrze się poustawiać, ale za to już wiem gdzie popełniłem pierwsze błędy, ale też wiem jak się poprawić. Poprawię się. Pierwsze foto nie jest może rewelacyjne, ale same próby fotografowania dostarczyły mi mnóstwa radości.
Leave a reply