Po powrocie z Norwegii, jakoś tak zalegliśmy w domu. Trochę nadrabialiśmy zaległości ze znajomymi, z rodziną. Konieczny był tez do zrealizowania plan dziadka wyjazdu autkiem na Kaszuby (znowu?!?!). Tym razem, aby nie szlajać się po terenach które już znamy, wpadliśmy na pomysł, żeby podsunąć dziadkowi pomysł, aby to on później wpadł na ten pomysł, żeby pojechać trochę na pólnoc gdzieś tam w okolice Krokowej czy Jastrzębiej Góry. Dziadka udało się ładnie wymanewrować, efektem czego był jego genialny pomysł, żeby tym razem pojechać na pólnoc. Może do Krokowej? 🙂 Dzień wybrany: 31.sierpnia.2008.
W Krokowej udało się zjeść pyszny obiadek, pospacerować po Jastrzębiej Górze oraz podreptać po porcie we Władysławowie.
Cały dzień zleciał, ale efektów foto … jakoś brak. 😉
Kilka fotek tutaj
Stara wersja galerii
Kilka dni później (05.wrzesień.2008) po pracy i spożytym obiadku, trafiłem przypadkiem na newsa, że tuż tuż obok nas prawie, w jakimś Bielkówku odwybają się zawody baloniarskie Hynek Cup. Na wieczór przy browarze Amber miał sie odbyc pokaz świecących baloników 🙂 Extra 🙂
Szybko namówiłem żonkę na wypadzik, licząc przy okazji (jak się okazało na wyrost), że może uda się wsiąść do takiego balona i pobujać chwilę w obłokach.
Chwyta za aparat, statyw (statyw!! sic!), wsiadka w autko i po niecałych 45 minutach byliśmy na miejscu. Na lot balonem oczywiście nie było co liczyć. Ludzi pełno. Każdy chce popatrzeć. No to chociaż popatrzmy na „świecące” baloniki. Zawsze to coś. Nakręcimy się na loty.
Jak się tylko ściemniło wyciągnąłem statyw aby porobić dobre foty. Szlag by to … jest aparat, jest statyw .. a gdzie stopka do połączenia jednego z drugim? Szybkie poszukiwania. Nie ma. Co ja se mogę? Poturlać z tym statywem? A przecież miałem wszystko nosić przy sobie. Byłem pewien, że stopkę mam przy sobie. Nie było. Została pewno w domu. Ze strzelania z płotu wyszło mi może pare w miarę ostrych zdjęć. Wrrrrr.
Po powrocie do domu postanowiłem poszukać stopki. Albo wkręce ją w body albo zamocuje na statywie. Tak aby zawsze była pod ręką! Gdzie jest stopka? W domu nie ma. Zgubiłem?
A jest … jest … w torbie była. A torba była ze mną. Miałem ją cały czas ze sobą. Mogłem robić fotki ze statywu. Pomyślałem, że mnie szlag trafi … nosz żesz by to ….
Może następnym razem dokładniej poszukam, wiedząc, że mam komplet do robienia zdjęć.
Kilka fotek tutaj
Stara wersja galerii
Comment
złosliwośc rzeczy martwych 🙁
pikne to zdjecie z balonikami swiecacymi 🙂