Kazali jechać, to pojechałem. Kto by się opierał jak go w delegację pchają w Tatry do Zakopanego? 😉
O konferencji możecie sobie poczytać w internecie. Nie będę się tutaj rozwodził nad tym tematem. Trzy dni wykładów, warsztatów, picia mocnej wody, nowych kontaktów, imprezowania, do tego COMA i Łowcy.B. Można się zmęczyć.
Delegacja w takie miejsce kusi też jeszcze jednym – ekspresowym zwiedzaniem. No wiecie, takim lizaniem lizaka przez szybkę 😉
No więc tak. W środę (24.03.2010) pociąg zameldował się punktualnie rano na dworcu w Zakopanem. Szybki bufet dworcowy z jajecznicą (czemu nocne pociągi do Zakopanego nie mają Warsu?) i meldować się w hotelu. Do pierwszych sesji zostało nam 4 godziny. No tak … wszyscy muszą się zjechać. Wolny czas trzeba wykorzystać. Tego dnia było więc lizanie Kasprowego.
Taxi, kolej linowa, oh ah, krótki spacer na górce, oh ah .. kolej linowa, busik i już jesteśmy znowu w hotelu Kasprowy. A wieczorem impreza i Łowcy.B. Paru kontrahentów chciało mnie upić … co im się zresztą udało 😉
Czwartek (25.03.2010) to poranny kac … koty tupią, wszystko wiruje. Mirek nie daje za wygraną – na kaca najlepszy spacer. Drugi dzień Cisco Forum zwykle zaczyna się sesją plenarną. Czyli takie coś, co wszyscy chcieliby kiedyś zobaczyć ale jeszcze im się nie udało 😉 Ciekawe dlaczego? 😉
Mirek proponuje sesję plenarną … stop wróć .. sesję plenerową 😉
Śniadanie w hotelu, szybki bilans wolnego czasu do następnych ciekawych sesji … wyszło nam, że możemy spokojnie pojechać na Kościeliską. Kościeliska już takim lizakiem za szybką nie była. Weszliśmy od Doliny Lejowej, do ścieżki nad Reglami, po drodze Przysłop Kominiarski i ślizgawka w lesie po lodzie i błocie do Doliny Kościeliskiej. Wyszedł nam z tego całkiem fajny spacerek. Kac przeszedł. Fotki fatalne 😉
Wieczorem COMA. Z Mirkiem wspólnie stwierdziliśmy, że na żywo to COMA jest nawet nawet … nie żebym został ich fanem, ale nie spodziewałem się na takiej imprezie koncertu zespołu z dość mocnym uderzeniem. Spora ilość krawiaciarzy wyglądała i tak na zszokowaną … a pod sceną było nawet wesoło 🙂
Piątek (26.03.2010) to dzień rozjazdów. Ostatnie wykłady. Mirek ucieka szybciej na PKS do Bielska .. ja wynikiem dziwnych zbiegów okoliczności .. zostaję jeszcze jeden dzień. Wieczorem było delikatne pijaństwo ale na szczęście bez fajerwerków.
Tego dnia zdreptałem Monciak … tfu .. stop wróć .. Krupówki 😉 Zapominam się gdzie jestem chwilami 😉 Sery kupione, kapcie kupione .. Gubałówka jest przereklamowana .. moim zdaniem .. ale może to kwestia pogody .. bo ani to zielono ani to biało .. szaro buro i ponuro.
Sobota już w spokoju i samotnie po raz kolejny idę na „Monciak” i pod skocznię … i … remont. Zdziwiony? A czego się spodziewałeś? Fajerwerków? Czas do odjazdu pociągu o 19:59 płynie bardzo wolno … ale ostatecznie wsiadam … i wracam.
Fotek parę. Dla mnie nowe doświadczenie robienia zdjęć ze śniegiem. Jakoś tak to wyszło, że nie miałem wcześniej okazji robić zdjęć zimie albo ich unikałem. Przypomniałem sobie Zakopane za to. Ostatni raz byłem tam chyba 20 lat temu. Wolę jednak górki. I wybierałbym lepszą pogodę … albo śnieg taki konkretny .. jak śnieg to ma być biało .. a nie buro szaro i lodowato ślisko, albo niech będzie zielono .. albo co mi właśnie przyszło do głowy – niech będzie ładnie kolorami jesieni 🙂
Z samego forum zdjęć nie mam … ale poniżej jest te kilka sztuk … z sesji poza-plenarnych 😉
Galeria zdjęć tutaj albo po kliknięciu na obrazek.
Uproszczona galeria – Kasprowy Wierch. 2010.03.24
Uproszczona galeria – Dolina Kościeliska. 2010.03.25
Uproszczona galeria – Krupówki, Gubałówka. 2010.03.26
Uproszczona galeria – Zakopane. 2010.03.27
5 komentarzy
Najwazniejsze ze mieliscie beznadziejną pogodę 🙂
Taterki moje ukochane… 😀
No dzięki 🙂 Człowiek się uczy .. i taką pogodę dostaje? 😉 Toż to rzucanie kłód pod nogi 🙂
Z jednym Ci przyznam racje. Musiałem zweryfikować swój pogląd w temacie Tatr. Można się w nich zakochać. Ale trzeba im więcej czasu poświęcić … a nie takie bieganie 😉
„Dla mnie nowe doświadczenie robienia zdjęć ze śniegiem. Jakoś tak to wyszło, że nie miałem wcześniej okazji robić zdjęć zimie albo ich unikałem.”
Ale ściemniacz!! 😉
Przez informację z NK i kliknięciu w Google zajrzałem na stronę. Jesteśmy sąsiadami jak stwierdziła moja żona. Zakopane akurat to temat związany z moimi rodzicami więc nagminnie oglądam zdjęcia z Tatr i Zakopanego. Zwłaszcza takie niezobowiązujące spacerki. Tu spam 🙂 http://www.ryszardpetrajtis.pl/fotograf_galeria.htm
Zdjęcia z klasą. Podziwiam. Mimo upływu lat ścieżki w Dolinie Kościeliskiej takie same.
Congratulations dude