No to wróciliśmy. Z wakacji rzecz jasna.
O Rumunii będzie później. Zdjęcia już wylądowały w obróbce. Nie będzie tego jakoś specjalnie dużo, bo pogoda nas skutecznie przeganiała z każdego możliwego miejsca, ale coś do pokazania się znajdzie.
Tymczasem mała zaległość przed-urlopowa. W czerwcu byliśmy u teściów. Znaczy moich teściów a rodziców Agnieszki. Trafiliśmy tam w momencie gdy Warta nie była rzeką a … jeziorem 🙂 Zrzuty wody ze zbiornika retencyjnego w Jeziorsku sprawiły, że okolica Nadwarciańskiego Parku Krajobrazowego zamieniła się wielkie jezioro.
Teść jako kierownik nadzoru wodnego tamtego rejonu, postanowił sobie za punkt honoru pokazać mu „swoje” zalane tereny.
Fakt … wody sporo, ale dzięki temu udało się uratować dużo domów przed zalaniem. Zawsze to lepiej zalać polder niż czyjś dorobek.
Poniżej to co zobaczyliśmy dostępne w „Picasie”:
Leave a reply