Wyspani, wypoczęci, najedzeni .. ogólnie jacyś tacy optymistyczni .. no poszliśmy w miasto 🙂 Z nadzieją 🙂 Z uśmiechem 🙂 Skocznie 🙂 Była mniej więcej 09:30 🙂 Słonko 🙂 Pięknie 🙂
.. do czasu .. nie, nie ma to tamto .. w metrze były luzy. Czyściutko, bez tłoku itp.
Dojechaliśmy do centrum i zaczęliśmy realizować plan. Hradczany.
Armagjejdony i inne Ajpojkalipsy mają to do siebie, że nadchodzą raczej z nienacka. Nienacek też bywa tym faktem zdziwiony. Tym razem nienacek współpracował i dorzucał .. no ewidentnie dorzucał .. zaczęło się dość optymistycznie. Tylko kilka .. naście .. osób idzie na Hradczany. Spoko .. te dziesiąt nam krzywdy nie zrobi .. nienaciek uparcie dokłada do pieca .. Na Hradczanach są ich już setki jeśli nie tysiące!!!
Pierwszy raz nam się zdarzyło, że opuszczaliśmy miejsca zwiedzania aby odpocząć. I to tak konkretnie. Na Hradczanach starczyło nam nerwów na jedno muzeum, a bilet kupiony jeszcze na katedrę i Złotą Uliczkę.
Odeszliśmy w bok .. na piwo. To mają dobre. Na szczęście. Udało nam się nawet znaleźć uliczkę (sic!) bez ludzi .. serio! 🙂 Przez chwilę.
Na Hradcany wróciliśmy. Kolejka do katedry .. wytrzymaliśmy. Wytrzymaliśmy też kolejkę na Złotą Uliczkę. Zaciskałem tylko zęby jak kolejna czupryna wchodziła mi w kadr. Byłem miły do czasu. Nerwów i cierpliwości ustępowania ludziom miejsca jak robią zdjęcia starczyło mi chyba do 14tej .. skoro wy mi wchodzicie w kadr to dlaczego ja mam być miły i wam robić miejsce? O nie moi drodzy .. tak się nie bawimy. Zacząłem chamsko wpychać się innym pod aparaty.
„Ojej .. zasłoniłem? Wlazłem w kadr? No tak mi przykro 😉”
Wiedziałem już wtedy jedno: zdjęcia jakie wrócą z Pragi będą zwyczajne. Pospolite. Tłumne. Turystyczne. Nijakie. Jakich tysiące każdy przywozi do domu. Po prostu Praga.. i turyści.
Irytacja turystyczna sięgała zenitu i doszło do tego miejsca, gdzie chciałem robić zdjęcia ludziom robiącym zdjęcia. Ileż to tego było .. piękna gama turystów, kucających, wskazujących .. takich „like a boss” 😉
Ale co z tego skoro w większości przypadków ktoś właził mi w kadr. Skończyło się na kilku nędznych migawkach i uciekaniu w kolejne miejsca.. może tam nie będzie ludzi?
Jak wspominam Pragę tego dnia? Ciemny Budweiser jest nawet smaczny. Podobno widziałem Hradczany .. i widziałem turystów. Ciemne Krusovice są dobre. Kozel ciemny tez jest dobry. Do gulaszu czy tam czegoś lepsze są knedliki bramborowe. Ciemny Staropramen równie pyszny ..
Jak ktoś ma cierpliwość to 107 migawek turysty można obejrzeć tam poniżej. Wrzuciłem, bo może komuś się jednak zechce obejrzeć w powiększeniu ale właśnie sprawdziłem, że obejrzenie samych miniaturek też jest ciekawe a do tego szybko się przewija 😉
ps. widziałem jakąś kobitkę robiącą zdjęcie iPadem! jest tam jej zdjęcie jak ktoś dotrwa do końca. stwierdziłem, że dziwnie wyglądam z aparatem na szyi. a mój iPad został w hotelu. Dramat 😉
ps.2. w akcie desperacji i odbicia, strzelałem sobie autoportrety. ale zabrakło mi odbić i mam tylko dwa. zdjęcie moich stóp gdzieś mi się skasowało 🙁
ps.3. jeśli ktoś doczytał to co nagryzdałem do tego miejsca, to poczuł chyba jak beznadziejnie czułem się w Pradze.
ps.4. a może powinienem Pragę obejrzeć w innym terminie niż majówka? Kiedy tam jest mało ludzi?
Comment
Bylem pierwszy, https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/p480x480/485758_3977024429388_439458024_n.jpg ! Zmiana warty pod Buckingham Palace.