W końcu nikt nas nie budzi z samego rana a w związku z tym zarządziliśmy dzień ameby. Ot taki zwyczajny dzień lenia. Postanowiliśmy nie robić nic za dużo ponad to co wypada 😉
W dniu lenia pospacerowaliśmy ponownie rekreacyjnie nad jeziorem i po okolicznych uliczkach oraz popływaliśmy dwie godziny łódką.
Nikt nas nie poganiał, niczego nie pokazywał, nigdzie nie tarmosił, nie budził .. relaks! 🙂
Na łódce poczuliśmy jedynie przez chwilę drobny niepokój związany z traumatyczną wywrotką na pontonie. Na szczęście jezioro było mega spokojne i nie było na nim żadnych kaskad a łódeczka płynęła sobie usypiająco wolno 🙂
O tak .. powoli i spokojnie 🙂 I tak przez cały dzień 😉
Leave a reply