Sylwester w Rydze się skończył, ruszyliśmy więc dalej. Dziś przejazd z Rygi do Kowna a na trasie mieliśmy zaplanowane dwa „pałacowe” postoje. Pierwszy w Jełgawie a drugi w Rundale.
Pierwszy postój pod pałacem w Jełgawie, który jest jednym z najcenniejszych zabytków architektury na Łotwie. I to tyle w jego temacie. Z daleka wygląda imponująco, z bliska niestety sypie się z niego tynk. A szkoda, bo jest okazały i wygląda naprawdę ciekawie.
Obecnie mieści się w nim Jełgawski Uniwersytet Rolniczy .. więc ze zwiedzania nici. Samo miasto też nie zachęciło nas do wysiadania. Pojechaliśmy więc do przygranicznego Rundale.
Pałac w Rundale został zbudowany w 1730 w stylu barokowo-rokokowym według projektu Bartolomea Rastrellego jako letnia posiadłość Ernsta Johanna von Birona, jednak długo stał pusty dopóki Rastrelli nie wykończył w 1760 roku jego wnętrz.
Mówi się, że jest jednym z najpiękniejszych budynków Łotwy i po naszych oględzinach stwierdzamy, że faktycznie tak może być. Nie mamy co prawda porównania z innymi ale nam się podobał.
Zdarzało się, że w trakcie tej krótkiej wycieczki nie udawało nam się wejść do niektórych muzeów z powodu zamknięcia w okresie świątecznym, jednak tym razem udało nam się go zwiedzić za drobną opłatą.
Mimo „brudnej” zimy bez śniegu i braku zieleni spore wrażenie zrobił na nas też przylegający do pałacu park.
Do Kowna dojechaliśmy wieczorem. W sam raz aby spokojnie zjeść kolację i chwilkę pospacerować po mieście. Dość szybko z tego spacerku pogonił nas deszcz ale samo miasto na pierwszy rzut oka sprawia kameralne wrażenie i raczej następnego dnia nie zmęczymy się jakoś specjalnie.
Galerie do obejrzenia po kliknięciu na dowolne zdjęcie.
Leave a reply